Zapraszam do częstego odwiedzania mojego bloga i pozostawienia jakiegoś śladu po sobie...







wtorek, 26 kwietnia 2011

Pechowe Świeta...

Moj pechowy numer to 24... a czemu dlatego ze zazwyyczaj w dni o tej dacie cos sie nie milego dzieje... raz auto rozwalilismy... drugi raz stluczka <ale nie z naszej winy> zazwyczaj nam w ten dzien... Ale najgorsze bylo to ze teraz 24 w Wielkanoc trafilam do szpitala. bo od dwoch dni mialam grype <jelitówke> i myslalam ze przejdzie jak sproboje domowych sposobow ale niestety nic nie pomagalo, wiec juz tragicznie zle sie poczulam i pojechalismy do szpitala niestety na izbie przyjec lekarza nie bylo a ja juz lecialam przez rece mezowi az w koncu pielegniarka zauwazyla ze jest cos nie tak i zwolala lekarza odrazu sie mna zajeli zawiezli mnie na oddzial ratunkowy okazalo sie ze bylam juz calkowicie odwodniona, zrobili mi badania krwi okazalo sie ze magnez, potas, sod mialam calkowicie wyplukne z organizmu i cos z krwinkami czerwonymi bylo ponizej normy odrazu dostalam 4 kroplowki i tak zostalam od godz:19 do godz: 1:00 w nocy w szpitalu wypuscili mnie dali mi liste lekow i do domku....ale to bylo okropne niby tylko odwodniony organizm. Tak sobie pomyslalam gdybym byla sama z 2 dzieci w domu u mnie na wsi ze nikogo kolo mnie by nie bylo to zanim moj maz by z pracy przyjechal to pewnie bym odleciala ... a najgorez ten czas :( boje sie teraz wracac tam na wies  i tam mieszkac.
Nastepnego dnia bylo wszystko ok. do puki jak nie jadlam. jedzac nie wiem jak ale zlamalam zeba ktory mial isc do leczenia kanalowego... teraz dziewczyny wybieram sie do dentysty mam strasznego stracha boje sie... ale musze bo ten zab resztki pozostawaly... :/ nie wiem czemu ostatnio naszedl mnie taki pech... :(

P.S. jak tylko poczuje sie na silach to usiade i nadrobie zaleglosci i w RR torebkowym i w wpisach na bloga...

1 komentarz:

  1. Aniu staraj się myśleć pozytywnie,a zobaczysz będzie wszystko dobrze,czego ogromnie Tobie życzę:)

    OdpowiedzUsuń